Nauka wycinania nożyczkami

 gotowość szkolna



Nauka wycinania nożyczkami



Nożyczki to narzędzie, które bardzo ciekawi dzieci. Może widzą jak my dorośli się nimi posługujemy i też chcą nas naśladować...coś w nich jest, dają przepustkę do czegoś nowego i twórczego. Wycinając można tworzyć nowe rzeczy  ( niszczyć też niestety). Umiejętność posługiwania się nożyczkami to taka namiastka dorosłości w dziecięcym świecie. Zazwyczaj boimy się,że dziecku stanie się krzywda. Myślę jednak ,że praca z nożyczkami pod okiem dorosłego, który wytłumaczy i będzie czuwał może przerodzić się w niezwykłą, twórczą zabawę. Dziecko posiądzie kolejną umiejętność i będzie czerpało radość i satysfakcję z tego co robi. Można spokojnie oswajać dziecko z nożyczkami już od 2,5- 3 lat. Niektóre z zaproponowanych przeze mnie ćwiczeń będą odpowiednie dla nieco starszych dzieci.


Jak nauczyć dziecko wycinać?



Na samym początku należy kupić odpowiednie nożyczki dostosowane do rączki dziecka- z dwoma jednakowymi uchwytami lub jednym większym. Dziecko musi je wypróbować i wybrać, które są dla niego wygodniejsze. Jak już mamy zwykłe dziecięce nożyczki możemy zaczynać nową przygodę! Brakuje nam jedynie kartek papieru i kosza na śmieci, by wyrzucać od razu niepotrzebne ścinki i uczyć dziecko porządku:) Praca z nożyczkami może być tylko wstępem do innej działalności twórczej. Wycięte wzory lub kształty można pokolorować i stworzyć z nich nowe dzieło, które nada pracy dziecka większy sens.


A więc do dzieła...tzn. do nożyczek!



Nauka dziecka posługiwania się nożyczkami może wyglądać następująco:
  • wspominamy o bezpiecznym użytkowaniu nożyczek- praca z nożyczkami powinna odbywać się przy stoliku, nie chodzimy z nożyczkami. Pokazujemy dziecku jak powinno trzymać nożyczki- ważne jest tutaj, by ręka była rozluźniona. Pamiętajcie wszystko przychodzi z czasem a praktyka czyni mistrza!

  • tniemy powietrze-gdy dziecko już wie jak trzymać nożyczki swoją przygodę może zacząć od "cięcia powietrza" ćwicząc w ten sposób otwieranie i zamykanie nożyczek na "bezpiecznym" materiale,

  • cięcie papieru-  w miarę opanowania chwytu nożyczek i techniki cięcia przechodzimy do dzieła. Zaczynamy od obcinania rogów kartki- jest to proste ćwiczenia bo dzieci tną jak chcą na dowolną szerokość i pod dowolnym kątem,

szablony do wycinania


Tniemy po linii. Przygotowujemy arkusz pracy poprzez narysowanie linii prostych w odległości mniej więcej 3 cm od siebie. Zadaniem dziecka jest ciąć po narysowanych liniach. Jeżeli dziecko nie będzie cięło do końca powstanie spódniczka- gwarantuje Wam spodoba się dzieciakom. Samo nazwanie tego co powstanie dodatkowo zmotywuje je do pracy.


szablony do wycinania


Tniemy linie łamane- wystarczy,że powiedziałam,że to zęby rekina a już praca była ciekawsza. Później powstałe "zęby" można pomalować i stworzyć z ich udziałem nową pracę.

szablony do wycinania

Tniemy linie faliste- przyszła pora na węża, a jak robi wąż ? ssss....więc syczymy i wycinamy. Takie 2 w 1- logopedia nożycowa:)

jak nauczyć dziecko wycinać

Tniemy proste i duże figury geometryczne- przy okazji je sobie nazywamy. Ważne by figury były duże. Zaczynamy od kwadratu i prostokąta a następnie trójkąt i koło- które wydaje mi się najtrudniejsze.

szablony do wycinania

To tyle  temacie. Myślę, że powtarzając te ćwiczenia wasze dziecko szybko pokocha nożyczki i świetnie opanuje umiejętność posługiwania się nimi. To bardzo dobre ćwiczenia motoryki małej, które w przyszłości zaprocentują lepszym opanowaniem umiejętności pisania i osiągnięciem gotowości szkolnej. Poniżej prezentuje moje pomoce dydaktyczne, czyli wycinanki dla dzieci.

szablony do wycinania
jak nauczyć dziecko wycinaćszablony do wycinania
jak nauczyć dziecko wycinać


18 komentarzy:

  1. Ciekawe ćwiczenia. Przyznaję, że z synem nie ćwiczę wycinania nożyczkami. W zasadzie dostał je, bo chciał spróbować wycinać i tak zaczęła się nasza przygoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak też bywa...spontaniczne zainteresowanie i się dzieje:)

      Usuń
  2. Świetne ćwiczenia, jak kupie córce nozyczki dla leworęcznych to je wykorzystamy. Póki co tnie normalnymi, ale ciężko jej idzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomału ...praktyka czyni mistrza. A w przypadku dzieci to ważne jest by same chciały coś robić i miały z tego frajdę:)

      Usuń
  3. Skorzystam z Twoich rad, bo ja sama, do dziś, mam problem z ładnym wycinaniem;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Ci za taki wpis, moja córka ma duże problem z wycinaniem i z pewnością będziemy ćwiczyć w domu :) Pomimo, że w przedszkolu także wycinają Julka jakoś nie potrafi robić tego dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to cieszę się, że mogłam pomóc. A z wycinaniem jak z wszystkim- praktyka czyni mistrza. A gdy mistrzem ma być dziecko to ta praktyka musi być ciekawa i zachęcająca:)

      Usuń
  5. Bardzo fajne ćwiczenia! Ja ostatnio kupiłam mojemu Synolcowi nożyczki, jako że ma skończone 2 lata i 2 miesiące. (Nie)stety, jest ambicioch, nie pozwala sobie pomóc i pokazać jak działają. Rzecz jasna nie potrafi ich również sam obsłużyć. Efekt? Frustracja i krzyki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chłopcy to chyb mają przerost ambicji-mój syn ma podobnie czasami! Daj mu jego nożyczki do ręki a sama wycinaj swoimi....nauczy się z obserwacji i będzie próbował Cię naśladować. Daj znać jak Wam idzie. Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja to żałuję, że mnie nikt nie nauczył wycinać i do tej pory jakoś za dobrze nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehhh tak to jest...trafić w życiu na dobrego nauczyciela to szczęście:)

      Usuń
    2. Zdecydowanie :) Wciąż pozytywnie wspominam niektórych nauczycieli.

      Usuń
  7. Mamy jeszcze trochę czasu (z rok) do poczatku nauki, ale fajnie, że tu trafiłam. Nie pomyślała bym o takich sposobach nauki

    OdpowiedzUsuń
  8. Nasi synowie sami się nauczyli - ale okazało się, że są leworęczni, więc musieliśmy zwrócić uwagę na specjalne nożyczki do lewej ręki.

    OdpowiedzUsuń
  9. My ćwiczyliśmy na początku poprzez zabawę we fryzjera - doklejaliśmy do namalowanych buziek włosy z wycinanek albo bibuły, a synek ćwiczył ich obcinanie i kreowanie nowych fryzur ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń