Domowe czekoladki

Domowe czekoladki

 

czekoladki spersonalizowane



Domowe czekoladki



Jak się do czegoś zapalę to wchodzę w to na 200 %. W mojej kulinarnej przygodzie postanowiłam zrobić domowe czekoladki. Nakupiłam oczywiście mnóstwo silikonowych foremek dających możliwość wykonania czekoladek w różnych kształtach i do dzieła. Swoja drogą takie foremki są bardzo uniwersalne- robię w nich oprócz czekoladek także chałwę i inne małe słodkie przekąski.

Przyznaję się bez bicia, że lubimy czekoladę. Mała jej kostka potrafi dodać nam energii i sił do dalszego działania. Najbezpieczniejsza wg mnie jest gorzka czekolada. Niestety smakowe jej odpowiedniki są już nafaszerowane różnymi, niekoniecznie zdrowymi dodatkami. Dlatego postanowiłam zrobić domowe czekoladki na bazie gorzkiej czekolady ale ze słodką, naturalną niespodzianką w środku.

Możliwości wykonania takich czekoladek są nieograniczone. Dodajecie do środka to co lubicie. Ja narazie skupiłam się na dwóch dodatkach- robiąc ukłon w stronę męża zrobiłam domowe czekoladki z wisienkami a odpowiadając na gusta synka domowe pralinki nadziałam masłem orzechowym. Obydwie wersje przypadły nam do gustu i myślę, że na tych dwóch opcjach się nie skończy. 


Przepis na domowe pralinki



Z podanych proporcji otrzymacie około 15 czekoladek. Przygotujcie foremki, potrzebne składniki i do dzieła.


Składniki:


- 100 gram czekolady gorzkiej z dużą zawartością kakao,
- 50 ml mleczka kokosowego,


Przygotowanie:


Przygotowujemy kąpiel wodną. W małym garnku zagotowuję wodę, na garnek zakładam miskę stalową lub ceramiczną tak by nie dotykała gotującej się wody a jedynie ogrzewała się pod wpływem pary. Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Miskę z roztopioną czekoladą ściągamy z garnka. Do czekolady dodajemy mleko kokosowe i mieszamy masy do połączenia się składników. 

Masę czekoladową nakładamy pędzelkiem lub łyżeczką do foremek tak by pokryć ich dno i brzegi. Wysmarowane masą czekoladową foremki wkładamy do lodówki. 

Gdy czekolada zastygnie do foremek dodajemy nadzienie i nakładamy górną warstwę masy czekoladowej, którą ponownie musicie podgrzać. Ponownie odkładamy do lodówki. 

Gdy pralinki zastygną wyjmujemy je z foremek. takie domowe czekoladki to pyszna przekąska i elegancki deser podczas wizyty znajomych. 

Smacznego!


pralinki
domowe czekoladki





Racuchy drożdżowe

Racuchy drożdżowe



racuchy



 Racuchy drożdżowe 



Placuszki i jeszcze raz placuszki. Bananowe, kokosowe, na kefirze a może na drożdżach? Puszyste i aromatyczne. Nie wiem jak Wy ale ja nie potrafię się im oprzeć i od czasu do czasu serwuję je najbliższym. Robię je na mące orkiszowej i wiejskim mleku- wychodzą równie puszyste co na mące pszennej a jednak to zdrowsza ich wersja więc można zjeść jednego więcej:)

Do racuszków obowiązkowo kakao lub koktajl na domowym kefirze. Uwielbiam takie śniadania, kolacje czy podwieczorki. Po prostu pycha!



Przepis na racuchy na drożdżach



Z podanych proporcji przygotujecie duży talerz racuchów. Naje się cała rodzinka:)


Składniki:


- 450 gram mąki orkiszowej jasnej,
- 30 gram świeżych drożdży,
- 1,5 szklanki mleka,
- 1 jajko,
- 2 łyżki cukru trzcinowego,
- szczypta soli,
- 2-3 jabłka,
- tłuszcz do smażenia,

Przygotowanie:


Zaczynamy od przygotowania rozczynu. Drożdże kruszymy w misce, zasypujemy je cukrem, dodajemy pół szklanki letniego mleka oraz tyle przesianej mąki by powstała papka konsystencji gęstej śmietany. Rozczyn przykrywamy ścierką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.

Po wskazanym czasie do wyrośniętego rozczynu dodajemy resztę przesianej mąki, szczyptę soli, jajko oraz resztę letniego mleka. Wszystko razem mieszamy i tak powstałe ciasto odstawiamy przykryte ścierką  ponownie do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około godzinę. 

Gdy ciasto już wyrośnie dodajemy do niego jabłko pokrojone w kostkę lub większe kawałki. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz.

Na rozgrzany tłuszcz wykładamy po łyżce ciasta wraz z jabłkami i smażymy na rumiano na średnim ogniu z obu stron. Podajemy posypane cukrem pudrem- u mnie dodatkowo z domową nutellą

Smacznego!


racuchy z jabłkami




Kopytka dyniowe

Kopytka dyniowe

kopytka dyniowe



 Kopytka dyniowe


Lubimy kluski o tak! Zwłaszcza ja i synek mamy takie smaki, że moglibyśmy przetrwać bez mięsa ale nie bez klusek. Śląskie, kopytka, leniwe to jest to co lubimy najbardziej.  Przynajmniej raz w tygodniu robię na obiad coś z naszej listy:) Żeby nie było nudno to staram się modyfikować moje przepisy i urozmaicać je zdrowymi dodatkami.

Tak tak mam trochę bzika na punkcie tego by było zdrowo i smacznie. Staram się by nasze ulubione kluski były bezglutenowe a walory zdrowotne podbijam takimi dodatkami jak pesto czy też warzywka. Stad też na naszym stole nie mogło zabraknąć kopytek dyniowych. 

Dynie uwielbiam i dodaję ją do wielu potraw. Robię z niej zupę krem, placuszki czy muffinki. Teraz przyszła pora na kopytka dyniowe, które już zostały zaakceptowane przez synka i wciągnięte na listę ulubionych potraw:)



Przepis na kopytka dyniowe



Z podanych proporcji zrobicie obiad dla trzyosobowej rodzinki wraz z dokładką. W zależności od rodzaju dyni kopytka będą bardziej lub mniej pomarańczowe. Moje kopytka są bezglutenowe, do ich wykonania użyłam mąki kukurydzianej i ziemniaczanej w podobnych proporcjach. Oczywiście możecie użyć mąki pszennej wtedy wystarczy dodać jej trochę mniej (200- 250 gram) . Ilość mąki należy dostosować do konsystencji ciasta i rzadkości puree. Ostatecznie ciasto powinno być miękkie, puszyste i elastyczne tak by nie lepiło się do rąk. Do kopytek proponuję masełko rozmarynowe i ulubioną surówkę. Pycha!

Składniki:

-500 gram ugotowanych ziemniaków,

- 400 gram puree z dyni,

- 300 gram mąki, 

- 1 jajko,

- przyprawy: 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, tyle samo kurkumy, szczypta imbiru, sól i pieprz do smaku,

- 3 łyżki masła+ 1 łyżeczka rozmarynu,


Przygotowanie:


Na początku przygotowujemy puree z dyni. Zróbcie więcej- można je zamrozić i będzie jak znalazł. Teraz pora na ziemniaki- 15 min gotowane standardowo w osolonej wodzie - odcedzamy, przeciskamy przez praskę i zostawiamy do ostygnięcia. 

Gdy dwa główne składniki są gotowe i w temperaturze pokojowej można przystąpić do robienia ciasta na kopytka. Do miski z ziemniakami dodajemy puree, jajko, mąkę oraz przyprawy. Całość zagniatamy na jednolite ciasto. 

Odrywamy po kawałku ciasta i formujemy wałeczki z ciasta. Układamy je na oprószonej mąką stolnicy, spłaszczamy z góry nożem i kroimy pod skosem na kilkucentymetrowe kawałki ( 2- 3 cm). 

Kopytka wrzucamy do gotującej się lekko osolonej wody, delikatnie mieszamy drewnianą łyżką by nie przykleiły się do dna. Czekamy aż wypłyną, zmniejszamy moc palnika od minimum i gotujemy jeszcze około 2 minuty. 

Miękkie kopytka wybieramy z wody łyżką cedzakową na talerz. Polewamy roztopionym masłem z dodatkiem rozmarynu. Serwujemy z ulubioną surówką- u nas to marchewka z jabłkiem. 

Smacznego!


Dynia pieczona


* Ważna rada. Gotowe kopytka podzielcie na minimum dwie partie. Gotując je wszystkie naraz mogłyby się posklejać. 



Opaska turban

Opaska turban

Opaska turban


 Opaska turban damska


Lubicie opaski? Ja już tak. Opaska turban dodaje szyku, świetnie uzupełnia wiele stylizacji i przede wszystkim chroni głowę i zapewnia ciepło. To kolejne z nakryć głowy, które po czapce z kominem dla synka poszerzyło listę moich szyciowych wyzwań.

Aktualnie doskwiera mi brak czasu na moje pasje poza dziećmi:) Ale jak widzicie udało się wygospodarować chwilkę i podczas jednego ze spokojniejszych wieczorów ( a które zdarzają się dość rzadko) uszyłam dla siebie opaskę turban. To niesamowite jak chęć zrobienia czegoś na co mamy ochotę mobilizuje i dodaje sił.

Do uszycia opaski turban użyłam weluru w jednym z moich ulubionych kolorów. Wystarczy kawałek o wymiarach około 50 x 50 cm , półtorej godziny wolnego czasu, sprawna maszyna i do dzieła:)


Jak uszyć opaskę turban?


Moja opaska ma z tyłu gumkę dzięki czemu będzie pasować na mnie jak i na osoby mające nieco mniejszy lub większy obwód głowy. Mój wymiar to 59 cm. Ważne jest także użycie igły odpowiedniej do grubości i rodzaju materiału, którego używacie do szycia. 

Co potrzebujemy do uszycia opaski turban?:


- materiał 50 x 50 cm,
- maszyna do szycia,
- nić dobrana kolorystycznie do materiału,
- gumka o długości 15 cm i szerokości ok. 1-2 cm,
- szpilki, 
- metr krawiecki, 
- kreda krawiecka,
- nożyczki,
- agrafka,
- igła do szycia ręcznego,


A teraz krok po kroku jak uszyć opaskę turban?


Docinamy materiał pod wymiar


Wycinamy trzy kawałki materiału. Dwa o wymiarach ok. 42 x 15 cm oraz jeden o wymiarze ok. 24 x 8 cm. 



Maszyna do szycia


Szycie poszczególnych elementów opaski


Zajmiemy się najpierw dwoma większymi fragmentami materiału. Każdy z nich składamy na pół wzdłuż dłuższego boku - prawą stroną do wewnątrz. Spinamy bok szpilkami i przeszywamy go na maszynie. Analogicznie postępujemy z drugim fragmentem materiału o tym samym wymiarze. Zszyte fragmenty materiału wywracamy na prawą stronę

Wykroje


Szycie tunelu z gumką


Mniejszy fragment materiału również składamy na pół wzdłuż dłuższego boku - prawą stroną do siebie. Spinamy bok szpilkami a następnie przeszywamy go na maszynie. Materiał wywijamy na prawą stronę.

Turban


Przygotowanie tylnego fragmentu opaski z gumką


Do zszyty mniejszego fragmentu materiału wkładamy gumkę. Pomocna będzie nam tutaj agrafka. Zaczepiamy ją na początku gumki i przeciągamy przez uszyty materiałowy tunel. Pamiętajcie by początek gumki przymocować od wewnątrz szpilką. Gdy przeciągnięcie gumkę przez materiał zaszyjcie obydwa końce tunelu.

Turband


Układanie frontu opaski


Dwa dłuższe, jednakowe elementy układamy jeden na drugim tak by szwy były od spodu ( później ta część będzie przy głowie więc szwy się schowają). Łączymy ze sobą naprzemiennie poszczególne końce tak jak to pokazałam na zdjęciu i zszywamy je na maszynie. 





Zszycie wszystkich elementów opaski


Zostało tylko doszycie materiału z gumką. Ważne jest tutaj odpowiednie złożenie materiału do szycia. Najlepiej oddadzą to zdjęcia. Mocujemy odpowiednio złożone materiały z tunelem z gumką za pomocą szpilek a następnie zszywamy całość. Ja zrobiłam to ręcznie. Tak samo robimy z drugiej strony a następnie wywijamy opaskę tak, że miejsca zszyć chowają się do "środka" i stają się niewidoczne. 

Krok 1

Turban

Krok 2

Turban


Krok 3

Turban


Krok 4

Turban

Krok 5

Turban

Krok 6

Turban



Bardzo lubię tą opaskę i zakładam ją podczas praktycznie każdego jesiennego spaceru. Miłego szycia!:)